Spojrzałam na podchodzącego boga.
- Czy coś się stało? - spytałam łagodnie
- Chodźcie za mną - powiedział przygnębiony i ruszył na wschód
Spojrzałam wielkimi oczami na Kale.
- Co się stało? - szepnęłam przerażona
- Nie wiem
Po chwili weszłyśmy do jakiegoś budynku w centrum miasta(?). Szłyśmy korytarzem z mnóstwem drzwi.
<Calista?>
poniedziałek, 7 lipca 2014
niedziela, 6 lipca 2014
Od Calisty CD. Ahiry
- Jasne - wzruszył ramionami i znikł za drzwiami
- Możesz mi zrobić test ciążowy? - spytała
-Wiesz, teraz są takie testy, które łatwo możesz sama wykonać... - popatrzyłam na jej brzuch - Raczej nie wyglądasz mi na ciężarną
-Ale.. Kala... - chyba wiem, o co jej chodziło - Chcę, byś była przy mnie.. Żebyś była przy mnie, jakbym się ewentualnie dowiedziała... - DOKŁADNIE wiedziałam, o co jej chodziło
-No, dobrze-uśmiechnęłam się nieznacznie - Siostry powinny trzymać się razem - Aż do śmierci-wypowiedziała ze mną te słowa, gdy nagle usłyszałam dziwny dźwięk.. Spojrzałam na Ahirę. Nawet nie zdawałyśmy sobie sprawy z tego, że magiczna chmurka jakiegoś białego pyłu unosi nas do nieba.
-Co się dzieje?! - najwidoczniej przestraszyła się
-Nie wiem, ale z pewnością coś magicznego
-Ha, ha, ha.. śmieszne - odpowiedziała poirytowana
-Wiesz.. Kiedyś już chyba czułam takie coś... - powiedziałam
-Jak to?
-No.. Coś na kształt obecności Bogów
-Nie gadaj... To niemożliwe.. Rodzice już od dawna się z nami nie kontaktowali - Ahira nie dowierzała w to, co właśnie się działo
Gdy byłyśmy już na samej górze, nie mogłyśmy wykrztusić z siebie ani jednego słowa, jęku... Myślałam, że niebo jest ubogie, że... No nic tam nie ma, a tu widzę:
Fontanny z napojami
Gry
Wypasione domy
Wszystko, czego dusza zapragnie. Gdy już "otrzeźwiałyśmy" i wróciłyśmy do rzeczywistości, podszedł do nas pewien Bóg. Widać, że było mu smutno i zapewne chciał poprosić nas o przysługę.
<Ahira, i jak na to odpowiesz? ^^>
- Możesz mi zrobić test ciążowy? - spytała
-Wiesz, teraz są takie testy, które łatwo możesz sama wykonać... - popatrzyłam na jej brzuch - Raczej nie wyglądasz mi na ciężarną
-Ale.. Kala... - chyba wiem, o co jej chodziło - Chcę, byś była przy mnie.. Żebyś była przy mnie, jakbym się ewentualnie dowiedziała... - DOKŁADNIE wiedziałam, o co jej chodziło
-No, dobrze-uśmiechnęłam się nieznacznie - Siostry powinny trzymać się razem - Aż do śmierci-wypowiedziała ze mną te słowa, gdy nagle usłyszałam dziwny dźwięk.. Spojrzałam na Ahirę. Nawet nie zdawałyśmy sobie sprawy z tego, że magiczna chmurka jakiegoś białego pyłu unosi nas do nieba.
-Co się dzieje?! - najwidoczniej przestraszyła się
-Nie wiem, ale z pewnością coś magicznego
-Ha, ha, ha.. śmieszne - odpowiedziała poirytowana
-Wiesz.. Kiedyś już chyba czułam takie coś... - powiedziałam
-Jak to?
-No.. Coś na kształt obecności Bogów
-Nie gadaj... To niemożliwe.. Rodzice już od dawna się z nami nie kontaktowali - Ahira nie dowierzała w to, co właśnie się działo
Gdy byłyśmy już na samej górze, nie mogłyśmy wykrztusić z siebie ani jednego słowa, jęku... Myślałam, że niebo jest ubogie, że... No nic tam nie ma, a tu widzę:
Fontanny z napojami
Gry
Wypasione domy
Wszystko, czego dusza zapragnie. Gdy już "otrzeźwiałyśmy" i wróciłyśmy do rzeczywistości, podszedł do nas pewien Bóg. Widać, że było mu smutno i zapewne chciał poprosić nas o przysługę.
<Ahira, i jak na to odpowiesz? ^^>
poniedziałek, 2 czerwca 2014
Od Ahiry CD Calisty
Co chwilę zerkałam to na Kalę to na Rayana. Szybko zjadłam sarnę, podziękowałam i umknęłam do swojego pokoju. Po chwili weszła Calista.
- To co? Chciałabyś mi coś powiedzieć? - spytała
- No... - zmieszałam się i zarumieniłam - Ja...
- Chyba jest w ciąży - oznajmił Ray opierając się o futrunę
Kala wytrzeszczyła oczy.
- Jak...
- A jak ty z Blackiem? - westchnęłam - Rayan zostawisz nas same?
- Jasne - wzruszył ramionami i znikł za drzwiami
- Możesz mi zrobić test ciążowy? - spyałam
<Calista?>
- To co? Chciałabyś mi coś powiedzieć? - spytała
- No... - zmieszałam się i zarumieniłam - Ja...
- Chyba jest w ciąży - oznajmił Ray opierając się o futrunę
Kala wytrzeszczyła oczy.
- Jak...
- A jak ty z Blackiem? - westchnęłam - Rayan zostawisz nas same?
- Jasne - wzruszył ramionami i znikł za drzwiami
- Możesz mi zrobić test ciążowy? - spyałam
<Calista?>
Od Calisty C.D. Ahiry
Właśnie skończyłam gotować obiad, wołałam Ahirę i Rayana, ale nie odzywali się. Po chwili myślenia, zapukałam do pokoju Ahiry i weszłam tam. Zauważyłam, jak Ahira i Rayan przytulają się na łóżku. Nie chciałam tego widzieć, ale to było takie słodkie <3 Gdy mnie zobaczyli i zdali sobie sprawę z tego, co się dzieje, wstali, a Ahira starała się wygładzić swoją sierść. Na próżno.
-Yyyy... Może weszła w złej chwili? - zapytałam lekko zarumieniona
-Troszeczkę - odpowiedzieli w tym samym czasie Ahira i Rayan
-Zrobiłam obiad, chodźcie - byłam lekko wstrząśnięta tym, co przed chwilą zobaczyłam - oczywiście, jeśli chcecie... - dodałam
-Już idziemy! -krzyknęli, gdy ja wychodziłam z pokoju, zauważyłam, że Ahira była czerwona, jak burak
Słyszałam rozmowę Rayana i Ahiry zza ściany. Szeptali:
-I co? Powiemy jej? - zapytał cicho Rayan
-No.. W sumie, to nie wiem... - Ahira była nieźle zakłopotana
-Musimy.. W końcu to zobaczy
-Yhh... Powiem jej jutro, ok?
-Jak chcesz... - basior też był zakłopotany
-Jestem teraz kłębkiem nerwów, chodźmy wreszcie coś zjeść - zakończyła rozmowę Ahira
Po chwili usłyszałam kroki do drzwi. Szybko odsunęłam się od ściany i usiadłam przy stole jakby nigdy nic.
-I co? Co tam robiliście? -zapytałam ciekawsko
-Yyy... No.. W sumie, to nie wiem.. - kłamała Ahira
Widziałam, jak Rayan lekko kopnął Ahirę pod stołem, a ona krzyknęła cichutko:
-Ałć! - zobaczyłam na jej minie jakiś dziwny grymas
-Oczywiście nie, że nie wiedzieliśmy, co robimy, tylko po prostu położyłem się, Ahira była zmęczona i położyła się obok mnie... Podczas snu pewnie musieliśmy zmienić pozycję.. - Rayanowi plątał się język
-Aha.. Ok... SMACZNEGO :) - uśmiechnęłam się lekko
Gdy zaczęliśmy jeść gotowaną na parze sarnę z warzywami, do jaskini wpadł spocony od stóp do głowy Black z dziećmi.
-Maammaaaa!!!!!!!!!!! -krzyczały dzieciaki
-BLACK! CO ŻEŚ TY ZE SOBĄ ZROBIŁ?! - zerwałam się od stołu i szybko pobiegłam do drzwi, chwytając jego głowę między ręce. Byłam bardzo zaniepokojona
-Szedłem na polowanie skrótem przez szkołę, do której chodzą nasze dzieci, a tu nagle wyskakuje ich nauczycielka od polowania i prosi, żebym pomógł jej w lekcji
-Iii? Zgodziłeś się?
-Niestety tak... Okazało się, że dzisiaj uczniowie uczyli się naskakiwania na ofiarę...
-To dlatego masz tak podrapany grzbiet.. Rozumiem.. Dobra! Idź szybko pod prysznic, uczesz się, a na stole czeka na ciebie twoja ulubiona potrawa
-Stek?
-Nie.. To raczej ta druga
-Podwójny stek?
-Nie!
-Yyyy...? - był lekko zakłopotany
-Dobra.. Daj sobie spokój... Sarna gotowana na parze z warzywami gotowanymi na parze. Nie jesteś zbyt dobry w szaradach - zaśmiałam się. Zauważyłam, że lekko go przygnębiłam (o ile nie był już na maxa przygnębiony) - Dzieci! Wy też się uczeszcie i siadajcie do stołu. Łapki możecie umyć w zlewie, żeby nie przeszkadzać tacie w łazience, dobrze?
-Tak mamo!
Gdy usiadłam do stołu, Ahira zapytała mnie:
-Trudno ogarnąć taką rodzinę, prawda?
-Z czasem się wprawiam, a dlaczego pytasz? - wiedziałam, dlaczego, ale wolałam dowiedzieć się tego od Ahiry, niż powiedzieć jej, że podsłuchiwałam jej rozmowę z Rayanem
-Powiem ci później, na osobności, ok? - zaproponowała
-Dobrze. To teraz naprawdę smacznego! - powiedziałam do wszystkich siedzących przy stole
-Również smacznego! - zawołały też dzieci, które myły właśnie łapki
<Ahira, chcesz mi coś powiedzieć? Black, jak smakowała sarna? :D >
-Yyyy... Może weszła w złej chwili? - zapytałam lekko zarumieniona
-Troszeczkę - odpowiedzieli w tym samym czasie Ahira i Rayan
-Zrobiłam obiad, chodźcie - byłam lekko wstrząśnięta tym, co przed chwilą zobaczyłam - oczywiście, jeśli chcecie... - dodałam
-Już idziemy! -krzyknęli, gdy ja wychodziłam z pokoju, zauważyłam, że Ahira była czerwona, jak burak
Słyszałam rozmowę Rayana i Ahiry zza ściany. Szeptali:
-I co? Powiemy jej? - zapytał cicho Rayan
-No.. W sumie, to nie wiem... - Ahira była nieźle zakłopotana
-Musimy.. W końcu to zobaczy
-Yhh... Powiem jej jutro, ok?
-Jak chcesz... - basior też był zakłopotany
-Jestem teraz kłębkiem nerwów, chodźmy wreszcie coś zjeść - zakończyła rozmowę Ahira
Po chwili usłyszałam kroki do drzwi. Szybko odsunęłam się od ściany i usiadłam przy stole jakby nigdy nic.
-I co? Co tam robiliście? -zapytałam ciekawsko
-Yyy... No.. W sumie, to nie wiem.. - kłamała Ahira
Widziałam, jak Rayan lekko kopnął Ahirę pod stołem, a ona krzyknęła cichutko:
-Ałć! - zobaczyłam na jej minie jakiś dziwny grymas
-Oczywiście nie, że nie wiedzieliśmy, co robimy, tylko po prostu położyłem się, Ahira była zmęczona i położyła się obok mnie... Podczas snu pewnie musieliśmy zmienić pozycję.. - Rayanowi plątał się język
-Aha.. Ok... SMACZNEGO :) - uśmiechnęłam się lekko
Gdy zaczęliśmy jeść gotowaną na parze sarnę z warzywami, do jaskini wpadł spocony od stóp do głowy Black z dziećmi.
-Maammaaaa!!!!!!!!!!! -krzyczały dzieciaki
-BLACK! CO ŻEŚ TY ZE SOBĄ ZROBIŁ?! - zerwałam się od stołu i szybko pobiegłam do drzwi, chwytając jego głowę między ręce. Byłam bardzo zaniepokojona
-Szedłem na polowanie skrótem przez szkołę, do której chodzą nasze dzieci, a tu nagle wyskakuje ich nauczycielka od polowania i prosi, żebym pomógł jej w lekcji
-Iii? Zgodziłeś się?
-Niestety tak... Okazało się, że dzisiaj uczniowie uczyli się naskakiwania na ofiarę...
-To dlatego masz tak podrapany grzbiet.. Rozumiem.. Dobra! Idź szybko pod prysznic, uczesz się, a na stole czeka na ciebie twoja ulubiona potrawa
-Stek?
-Nie.. To raczej ta druga
-Podwójny stek?
-Nie!
-Yyyy...? - był lekko zakłopotany
-Dobra.. Daj sobie spokój... Sarna gotowana na parze z warzywami gotowanymi na parze. Nie jesteś zbyt dobry w szaradach - zaśmiałam się. Zauważyłam, że lekko go przygnębiłam (o ile nie był już na maxa przygnębiony) - Dzieci! Wy też się uczeszcie i siadajcie do stołu. Łapki możecie umyć w zlewie, żeby nie przeszkadzać tacie w łazience, dobrze?
-Tak mamo!
Gdy usiadłam do stołu, Ahira zapytała mnie:
-Trudno ogarnąć taką rodzinę, prawda?
-Z czasem się wprawiam, a dlaczego pytasz? - wiedziałam, dlaczego, ale wolałam dowiedzieć się tego od Ahiry, niż powiedzieć jej, że podsłuchiwałam jej rozmowę z Rayanem
-Powiem ci później, na osobności, ok? - zaproponowała
-Dobrze. To teraz naprawdę smacznego! - powiedziałam do wszystkich siedzących przy stole
-Również smacznego! - zawołały też dzieci, które myły właśnie łapki
<Ahira, chcesz mi coś powiedzieć? Black, jak smakowała sarna? :D >
Od Ahiry CD Rayan'a
- Nie jestem - mruknęłam - Nic mi nie jest
Wtuliłam się w basiora.
- Wcześniej zemdlałaś - zauważył
- Nic mi nie jest - upierałam się
- Na pewno tego chcesz?
- Tak
Rayan przybliżył się do mnie niepewnie. Z kolejnym westchnieniem dopuściłam do siebie basiora.
*Rano*
Obudziłam się leżąc w ramionach partnera. Po chwili usłyszałam pukanie i weszła Calista.
<Calista? Rayan?>
Wtuliłam się w basiora.
- Wcześniej zemdlałaś - zauważył
- Nic mi nie jest - upierałam się
- Na pewno tego chcesz?
- Tak
Rayan przybliżył się do mnie niepewnie. Z kolejnym westchnieniem dopuściłam do siebie basiora.
*Rano*
Obudziłam się leżąc w ramionach partnera. Po chwili usłyszałam pukanie i weszła Calista.
<Calista? Rayan?>
niedziela, 11 maja 2014
Od Rayana C.D. Ahiry
Ruszyła żwawym krokiem do łóżka i położyła się z westchnieniem zamykając oczy. Po chwili podszedłem i powiedziałem:
-Wykończona, prawda?-zapytałem kładąc się obok niej
-Taak.. Ale z drugiej strony..-zawahała się
-Hmm?-wprowadziła mnie w zakłopotanie
-Bo.. Chciałabym też móc opiekować się jakimiś dziećmi.. Po prostu chciałabym mieć dzieci..
-CO!?-wcale się nie zdziwiłem, udawałem tylko, bo od dawna chciałem powiedzieć jej o dzieciach, ale skoro sama się przyanała
-Co taki zdziwiony? To prawda-odpowiedziała na mój krzyk
-Yhh.. Ale pomyśl, na pewno chcesz dzieci? To wielki obowiązek, a my mamy coraz mniej siły i więcej pracy...
-Właśnie.. Ktoś będzie musiał nas zastąpić-uparła się, ale w głębi duszy się cieszyłem
-Ale wiesz.. Mamy dzieci Kali-zaśmiałem się-Ale.. Pomyśl, zanim się na to zdecydujesz, dobrze?
Nawet nie wiedziałem, ale Ahira użyła mocy Telepatii i wszystko się wydało:
-Czyli mnie okłamałeś!? CHCESZ MIEĆ DZIECI!? Dlaczego to przede mną ukrywałeś??-trochę się wkurzyła... trochę bardzo xD
-Yhh.. Nie zrozumiesz
-Czego mam nie zrozumieć? Tego, że cały czas myślisz o dzieciach, a ukrywasz to przede mną?
-Można wybrać opcję nie wiem? ;-;
-NIE!-była bardzo wkurzona >.<
-Yhh... Już lepiej nie marudź, chcesz te dzieciaki, czy nie? Bo się rozmyślę...
-Noo.. Tak..-odparła
-Ale uważaj, bo ja jestem leniwy-samokrytyka ^^
-Zauważyłam-trochę ją zirytowałem
-To co teraz robimy? Może kiedy indziej? Bo widzę, że jesteś wykończona...
<Ahira?>
-Wykończona, prawda?-zapytałem kładąc się obok niej
-Taak.. Ale z drugiej strony..-zawahała się
-Hmm?-wprowadziła mnie w zakłopotanie
-Bo.. Chciałabym też móc opiekować się jakimiś dziećmi.. Po prostu chciałabym mieć dzieci..
-CO!?-wcale się nie zdziwiłem, udawałem tylko, bo od dawna chciałem powiedzieć jej o dzieciach, ale skoro sama się przyanała
-Co taki zdziwiony? To prawda-odpowiedziała na mój krzyk
-Yhh.. Ale pomyśl, na pewno chcesz dzieci? To wielki obowiązek, a my mamy coraz mniej siły i więcej pracy...
-Właśnie.. Ktoś będzie musiał nas zastąpić-uparła się, ale w głębi duszy się cieszyłem
-Ale wiesz.. Mamy dzieci Kali-zaśmiałem się-Ale.. Pomyśl, zanim się na to zdecydujesz, dobrze?
Nawet nie wiedziałem, ale Ahira użyła mocy Telepatii i wszystko się wydało:
-Czyli mnie okłamałeś!? CHCESZ MIEĆ DZIECI!? Dlaczego to przede mną ukrywałeś??-trochę się wkurzyła... trochę bardzo xD
-Yhh.. Nie zrozumiesz
-Czego mam nie zrozumieć? Tego, że cały czas myślisz o dzieciach, a ukrywasz to przede mną?
-Można wybrać opcję nie wiem? ;-;
-NIE!-była bardzo wkurzona >.<
-Yhh... Już lepiej nie marudź, chcesz te dzieciaki, czy nie? Bo się rozmyślę...
-Noo.. Tak..-odparła
-Ale uważaj, bo ja jestem leniwy-samokrytyka ^^
-Zauważyłam-trochę ją zirytowałem
-To co teraz robimy? Może kiedy indziej? Bo widzę, że jesteś wykończona...
<Ahira?>
niedziela, 4 maja 2014
Zmiana wieku!
Ogłoszenie od Calisty:
~Ogłaszam, iż Molly, Holly i Coli (moje dzieci) są nastolatkami, a to znaczy, że powoli pomagają Ahirze, Mi, Rayanowi i Blackowi rządzić watahą.
ZDRÓWKO!
~Ogłaszam, iż Molly, Holly i Coli (moje dzieci) są nastolatkami, a to znaczy, że powoli pomagają Ahirze, Mi, Rayanowi i Blackowi rządzić watahą.
ZDRÓWKO!
Od Ahiry CD Calisty
- Po prostu go uspokoiłam - powiedziałam niewinnie
- Taak?
- Tak
Ruszyłam żwawym krokiem do łóżka i położyłam się z westchnieniem zamykając oczy. Po chwili ktoś podszedł i powiedział:
<Rayan?>
- Taak?
- Tak
Ruszyłam żwawym krokiem do łóżka i położyłam się z westchnieniem zamykając oczy. Po chwili ktoś podszedł i powiedział:
<Rayan?>
poniedziałek, 18 listopada 2013
Od Maguaro c.d. Tako
Gdy przyszedł do mnie Tako, zaczęłam krzyczeć. Widocznie, nie rozumiał o co chodzi, dopiero po chwili zorientował się, o co tak na prawdę się kłócimy.
- Nigdy ci tego nie zapomnę, Tako! - krzyczałam
- Myślisz, że ja nie wstydzę się tego, co powiedziałem?!- odkrzykiwał Tako
- Nie chcę cię już nigdy widzieć!
- Ale daj mi jeszcze szansę! - bronił się
- Wynoś się!!!- i wystawiłam go na deszcz
*Po tygodniu, w domu Maguaro*
- Mówiłam ci, że nie chcę cię już widzieć - powiedziałam spokojnie
- Wiem, że mamy ciche dni, ale chcę żebyś wiedziała...
- Wal prosto z mostu
- ...że cię KOCHAM!!!
- Trochę za szybko zleciałeś z tego mostu - przyznałam
- Nigdy ci tego nie zapomnę, Tako! - krzyczałam
- Myślisz, że ja nie wstydzę się tego, co powiedziałem?!- odkrzykiwał Tako
- Nie chcę cię już nigdy widzieć!
- Ale daj mi jeszcze szansę! - bronił się
- Wynoś się!!!- i wystawiłam go na deszcz
*Po tygodniu, w domu Maguaro*
- Mówiłam ci, że nie chcę cię już widzieć - powiedziałam spokojnie
- Wiem, że mamy ciche dni, ale chcę żebyś wiedziała...
- Wal prosto z mostu
- ...że cię KOCHAM!!!
- Trochę za szybko zleciałeś z tego mostu - przyznałam
Od Kari c.d. Kari
- Diego, muszę Ci coś powiedzieć! - kiedy wypowiedziałam te słowa, przestraszyłam się
- Tak, o co chodzi? - zapytał
- Boo, ja Cię... - kiedy miałam dokończyć te słowa, Diego przerwał mi
- Ja muszę też coś powiedzieć - Diego wykrzyknął
- No, to mów - powiedziałam
- Bo ja w Tobie się zakochałem! - powiedział szczerze
- Na serio?! Bo ja w tobie też ! - Powiedziałam
- Czyli chcesz być moją dziewczyną? - spytał się Diego
- Tak, tak! - westchnęłam radośnie
sobota, 2 listopada 2013
Od Tako
Kiedy szedłem do domu, spotkałem Maguaro:
-Cześć Maguaro! - zawołałem
-Ceść Tako - odpowiedziała smętnie
-Co się stało? - zapytałem
-Nic, muszę już iść - pobiegła dalej, słońce świeciło jasno, liście spadały z drzew. Musiałem się kogoś spytać, co się stało Maguaro, a więc poszedłem do Calisty.
-Czy zastałem Kalę? - powiedziałem
-Tak, a co? - spytała
-A! Już nic, nic! - przypomniało mi się coś, wybiegłem z domu Kali i pobiegłem do Maguaro
<i co Maguaro, co u Ciebie?>
-Cześć Maguaro! - zawołałem
-Ceść Tako - odpowiedziała smętnie
-Co się stało? - zapytałem
-Nic, muszę już iść - pobiegła dalej, słońce świeciło jasno, liście spadały z drzew. Musiałem się kogoś spytać, co się stało Maguaro, a więc poszedłem do Calisty.
-Czy zastałem Kalę? - powiedziałem
-Tak, a co? - spytała
-A! Już nic, nic! - przypomniało mi się coś, wybiegłem z domu Kali i pobiegłem do Maguaro
<i co Maguaro, co u Ciebie?>
Od Kari c.d. Kari (XD)
-No to powiedz, co do niego czujesz?
-Co?! Powiedziałaś nigdy w życiu?! - wykrzyknęłam
-Porozmawiajmy spokojnie, właśnie kupiłam dzika z pieczarkami [pizza], chcesz? - zapytała Kala
-Nie, ale dzięki - odpowiedziałam
Drugiego dnia myślałam o słowach mojej siostry.
-Tak nie może być! - ze złością krzyknęłam - Wszystko powiem Diegu! Wszystko!
C.D.N.
C.D.N.
Od Kari
-Kari, chciała byś ze mną pójść na spacer? - zapytał Diego
-Oczywiście Diego - powiedziałam szczęśliwa
Zobaczyliśmy piękną pełnię księżyca i weszliśmy na skałę, jednak wzrok Diega obrócił się na Maguaro i Diego podszedł do niej.
-Oczywiście Diego - powiedziałam szczęśliwa
Zobaczyliśmy piękną pełnię księżyca i weszliśmy na skałę, jednak wzrok Diega obrócił się na Maguaro i Diego podszedł do niej.
-Hej Maguaro! - powiedział Diego
-Hej - odpowiedziałam sarkazmem
-Hej - odpowiedziałam sarkazmem
-Cześć Diego - powiedziała jak by miała go obiąć
Nie mogłam tego wytrzymać, dlatego poleciałam do Calisty.
-Kala, Kala!Wyłam!
-Kari? - zapytała.
-Chcę poprosić Cię o pomoc - wyżaliłam się
-W jakiej sprawie? - zmartwiła się
-Bo, bo...
-No co?! - Kala na prawdę się zmartwiła
-No dlatego, że Diego chyba podkochuje się w Maguaro...
-Co?! - zdziwiła się
-Dobrze, no, to ...
C.D.N.
środa, 30 października 2013
Nowe wilki: Tessa i Jassmine
Imię: Tessa
Wiek: 2 lata
Płeć: Wadera
Rasa: Wilk Nocy i Mroku
Stanowisko: Szpieg
Cechy charakteru: Energiczna, Ruchliwa, Pomocna, Cierpliwa, Miła, Przyjacielska, Dobra, Rodzinna, Ciekawska
Moce: Wszystko związane z nocą i mrokiem, Niewidzialność, Zmiana kształtu, Znikające skrzydła, Super szybka, Zmiana w mgłę(czarną)
Historia: Razem z siostrą wędrowały po lesie i trafiły tutaj.
Rodzina: Siostra Jassmine
Partner: Czeka na tego jedynego...
Po wizycie u stylisty:
Ze skrzydłami:
Imię: Jassmine (zdrob. Jass)
Wiek: 2 lata
Płeć: Wadera
Rasa: Wilk śmierci
Stanowisko: Wojowniczka
Cechy charakteru: Energiczna, Ruchliwa, Pomocna, Cierpliwa, Miła, Przyjacielska, Dobra, Rodzinna, Ciekawska
Moce: Wszystko związane ze śmiercią, Niewidzialność, Zmiana kształtu, Znikające skrzydła, Super szybka, Może wezwać duchy i rozmawiać i władać nimi.
Historia: Razem z siostrą wędrowały po lesie i trafiły tutaj.
Rodzina: Siostra Tessa
Partner: Czeka na tego jedynego...
Po wizycie u stylisty:
Wiek: 2 lata
Płeć: Wadera
Rasa: Wilk Nocy i Mroku
Stanowisko: Szpieg
Cechy charakteru: Energiczna, Ruchliwa, Pomocna, Cierpliwa, Miła, Przyjacielska, Dobra, Rodzinna, Ciekawska
Moce: Wszystko związane z nocą i mrokiem, Niewidzialność, Zmiana kształtu, Znikające skrzydła, Super szybka, Zmiana w mgłę(czarną)
Historia: Razem z siostrą wędrowały po lesie i trafiły tutaj.
Rodzina: Siostra Jassmine
Partner: Czeka na tego jedynego...
Po wizycie u stylisty:
Ze skrzydłami:
Imię: Jassmine (zdrob. Jass)
Wiek: 2 lata
Płeć: Wadera
Rasa: Wilk śmierci
Stanowisko: Wojowniczka
Cechy charakteru: Energiczna, Ruchliwa, Pomocna, Cierpliwa, Miła, Przyjacielska, Dobra, Rodzinna, Ciekawska
Moce: Wszystko związane ze śmiercią, Niewidzialność, Zmiana kształtu, Znikające skrzydła, Super szybka, Może wezwać duchy i rozmawiać i władać nimi.
Historia: Razem z siostrą wędrowały po lesie i trafiły tutaj.
Rodzina: Siostra Tessa
Partner: Czeka na tego jedynego...
Po wizycie u stylisty:
Inne zdjęcia:
Ze skrzydłami:
Jako można tak powiedzieć człowiek:
wtorek, 8 października 2013
Od Kali c.d. Ahiry
- Idziemy? - spytał
- Tak
- Tak
*W domu (Ahiry, Rayana, Kali i Black'a) (mają dwa "domy" połączone wspólnym przejściem i tarasem)*
- Hej, to co robimy? - spytał Rayan
- Yyy... Może zagramy w chowanego?
- No nie wiem, muszę zająć się dziećmi... - przyznałam - Molly. Holly, Coli chodźcie! - zawołałam dzieci
- Tak, mamo? - zapytały chórkiem
- Jesteście już głodne?
- No, trochę... - powiedziała Holly
- Ja też tylko trochę - zrzekła się Molly
- Bardzo! Zjadłbym jelenia z kopytami! - krzyknął Coli
- Hahahhaha - zaśmialiśmy się przyjaźnie
Coli wybiegł z pokoju i pobiegł do swojego z płaczem, widocznie nie zrozumiał przekazy zaśmiania się.
- Coli, zaczekaj! - krzyknęła Ahira
Aha pobiegła za Coli'm, by z nim porozmawiać
- I co? Siedziałaś tam z nim ponad pół godziny - zapytałam z niepokojem
- Opowiem Wam wszystko, ale najpierw muszę się przespać, bo jestem strasznie zmęczona-odpowiedziała
<i co Aha? co mu powiedziałaś? Tylko opowiedz ze szczegółami ;) >
piątek, 20 września 2013
Od Ahiry CD Calisty
Powoli otworzyłam oczy. Calista siedziała nade mną
- Coś się stało? - powiedziałam siadając
- Ahira! - krzyknęła Calista i rzuciła mi się na szyję
- Co się stało?
- Zemdlałaś
- Już mi lepiej... - uśmiechnęłam się słabo - Długo tak leżałam?
- Parę minut
- Dobra. Czas wstać - powiedziałam przeciągając się i zrobiłam wielkie oczy. Rayan i Black cicho rozmawiali w kącie. Skąd tu Rayan? Zeskoczyłam miękko ze stołu
- Napewno lepiej się czujesz? - spytała
- Tak, ale jestem śpiąca - uśmiechnęłam się niepewnie - Idziemy do domu?
- Dobrze. Poczekaj tu chwile - powiedziała i podeszła do Black'a po chwili wróciła z chłopakami
- Idziemy? - spytałam
- Tak
<Co robimy w domu?>
- Coś się stało? - powiedziałam siadając
- Ahira! - krzyknęła Calista i rzuciła mi się na szyję
- Co się stało?
- Zemdlałaś
- Już mi lepiej... - uśmiechnęłam się słabo - Długo tak leżałam?
- Parę minut
- Dobra. Czas wstać - powiedziałam przeciągając się i zrobiłam wielkie oczy. Rayan i Black cicho rozmawiali w kącie. Skąd tu Rayan? Zeskoczyłam miękko ze stołu
- Napewno lepiej się czujesz? - spytała
- Tak, ale jestem śpiąca - uśmiechnęłam się niepewnie - Idziemy do domu?
- Dobrze. Poczekaj tu chwile - powiedziała i podeszła do Black'a po chwili wróciła z chłopakami
- Idziemy? - spytałam
- Tak
<Co robimy w domu?>
wtorek, 10 września 2013
Od. Kali c.d. Black'a
- No a po tym jak się okazało, że jesteś w ciąży i jak urodziłaś
szczeniaczki jeszcze bardziej mi nie odpuszcza. Nie chce, żebyś
wstawała, bo się o ciebie martwię i żebyś mnie przez nią
znienawidziła... - powiedział Black i dał mi całusa. Zauważył, że Ahira
przygląda się nam zza rogu.
-Black, kochanie. Wiesz o tym, że ja Cię kocham. Nie ma takiej opcji, żebym Cię znienawidziła. Porozmawiam z Ahirą, może po poważnej rozmowie z siostrą, zobaczy, że jesteś dobrym partnerem dla mnie. - próbowałam go przekonać
-Ale... Na pewno dobrze się czujesz, żeby wstać? - chciał się upewnić
-Tak... Idę do Ahiry
-Dobrze, to ja... poczekam tu... Okej?
-Okej :) - uśmiechnęłam się do niego
Gdy podeszłam do Ahiry, zauważyłam, że jej smutno.
-Hej! Ahira! Dlaczego płaczesz?
-Nno bbo... Rayan...
-Cco!? Coś Ci zrobił? - poczułam się niezręcznie, bo zachowywałam się tak samo, gdy Black wyznał mi prawdę - Ahira? Czemu nie odpowiadasz? Ahira! Ty mdlejesz! Black! Szybko chodź tu! Pomóż mi! - wołałam o pomoc
-Co się stało? - wpadł cały zdenerwowany -Coś Ci się stało?! - dodał
-Nie mi! Ahirze! Pomóż mi ją zanieść na łóżko! - wrzeszczałam, bo nie chciałam stracić siostry
-Ahira! - zaczęłam płakać, gdy już leżała na łóżku
<Ahira, Black, co się stało?>
-Black, kochanie. Wiesz o tym, że ja Cię kocham. Nie ma takiej opcji, żebym Cię znienawidziła. Porozmawiam z Ahirą, może po poważnej rozmowie z siostrą, zobaczy, że jesteś dobrym partnerem dla mnie. - próbowałam go przekonać
-Ale... Na pewno dobrze się czujesz, żeby wstać? - chciał się upewnić
-Tak... Idę do Ahiry
-Dobrze, to ja... poczekam tu... Okej?
-Okej :) - uśmiechnęłam się do niego
Gdy podeszłam do Ahiry, zauważyłam, że jej smutno.
-Hej! Ahira! Dlaczego płaczesz?
-Nno bbo... Rayan...
-Cco!? Coś Ci zrobił? - poczułam się niezręcznie, bo zachowywałam się tak samo, gdy Black wyznał mi prawdę - Ahira? Czemu nie odpowiadasz? Ahira! Ty mdlejesz! Black! Szybko chodź tu! Pomóż mi! - wołałam o pomoc
-Co się stało? - wpadł cały zdenerwowany -Coś Ci się stało?! - dodał
-Nie mi! Ahirze! Pomóż mi ją zanieść na łóżko! - wrzeszczałam, bo nie chciałam stracić siostry
-Ahira! - zaczęłam płakać, gdy już leżała na łóżku
<Ahira, Black, co się stało?>
niedziela, 8 września 2013
Od Black'a CD. Kali
- Wal prosto z mostu, nie masz chyba nic do ukrycia? Jesteśmy parą, możesz powiedzieć mi wszystko - powiedziała z pretensją
-Mhm...
- No więc? O co chodzi?
- No bo... jak wiesz Ahira i ja średnio się dogadujemy.
- Tak.
- No a po tym jak się okazało, że jesteś w ciąży i jak urodziłaś szczeniaczki jeszcze bardziej mi nie odpuszcza. Nie chce, żebyś wstawała, bo się o ciebie martwię i żebyś mnie przez nią znienawidziła... - powiedziałem i dałem jej całusa. Zauważyłem, że Ahira przygląda się nam zza rogu.
<Calista? Ahira?>
-Mhm...
- No więc? O co chodzi?
- No bo... jak wiesz Ahira i ja średnio się dogadujemy.
- Tak.
- No a po tym jak się okazało, że jesteś w ciąży i jak urodziłaś szczeniaczki jeszcze bardziej mi nie odpuszcza. Nie chce, żebyś wstawała, bo się o ciebie martwię i żebyś mnie przez nią znienawidziła... - powiedziałem i dałem jej całusa. Zauważyłem, że Ahira przygląda się nam zza rogu.
<Calista? Ahira?>
Od Kali C.D. Black'a
- Nie! - krzyknął Black - Jesteś zmęczona. Nie wstawaj!
- Dlaczego?
- Proszę!
- No...
-Proszę Cię! Nie chcę, żeby coś Ci się stało...
-Serio? I tylko o to Ci chodzi? Black? Mów prawdę! - zaczęłam coś podejżewać
-Noo, bo ja... Emmm... Jak by Ci to najprościej wytłumaczyć? - jąkał się
-Wal prosto z mostu, nie masz chyba nic do ukrycia? Jesteśmy parą, możesz powiedzieć mi wszystko - powiedziałam z pretensjonalnie
-Mhm...
<Black, kochanie, możesz powiedzieć mi wszystko <3 >
- Dlaczego?
- Proszę!
- No...
-Proszę Cię! Nie chcę, żeby coś Ci się stało...
-Serio? I tylko o to Ci chodzi? Black? Mów prawdę! - zaczęłam coś podejżewać
-Noo, bo ja... Emmm... Jak by Ci to najprościej wytłumaczyć? - jąkał się
-Wal prosto z mostu, nie masz chyba nic do ukrycia? Jesteśmy parą, możesz powiedzieć mi wszystko - powiedziałam z pretensjonalnie
-Mhm...
<Black, kochanie, możesz powiedzieć mi wszystko <3 >
Od Black'a CD Calisty
- Są śliczne! - powiedziałem
- Też tak myślę - uśmiechnęła się - Martwię się o Ahirę...
- Dlaczego?
- Ostatnio jakoś dziwnie się zachowuje... Muszę z nią pogadać - zdecydowała
- Nie! - krzyknąłem - Jesteś zmęczona, nie wstawaj!
- Dlaczego?
- Proszę!
- No...
<Calista? Proszę!>
- Też tak myślę - uśmiechnęła się - Martwię się o Ahirę...
- Dlaczego?
- Ostatnio jakoś dziwnie się zachowuje... Muszę z nią pogadać - zdecydowała
- Nie! - krzyknąłem - Jesteś zmęczona, nie wstawaj!
- Dlaczego?
- Proszę!
- No...
<Calista? Proszę!>
Subskrybuj:
Posty (Atom)