Kiedy szedłem do domu, spotkałem Maguaro:
-Cześć Maguaro! - zawołałem
-Ceść Tako - odpowiedziała smętnie
-Co się stało? - zapytałem
-Nic, muszę już iść - pobiegła dalej, słońce świeciło jasno, liście
spadały z drzew. Musiałem się kogoś spytać, co się stało Maguaro, a więc
poszedłem do Calisty.
-Czy zastałem Kalę? - powiedziałem
-Tak, a co? - spytała
-A! Już nic, nic! - przypomniało mi się coś, wybiegłem z domu Kali i pobiegłem do Maguaro
<i co Maguaro, co u Ciebie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz